Trójmiasto tradycyjnie słynie z przemysłu stoczniowego. W czasach PRL stocznie z Gdańska i Gdyni stanowiły filary na których opierała się cała centralnie sterowana gospodarka. Po upadku komunizmu jednak przemysł w naszym kraju musiał ulec restrukturyzacji i modernizacji, co oznaczało przede wszystkim zwrócenie się w stronę przemysłu lekkiego oraz szukanie innych sposobów lokowania mocy produkcyjnych. Stocznie nie wyszły z tego bez szwanku – musiały zdecydowanie zmniejszyć liczbę pracowników i pozbyć się części obiektów na których utrzymanie nie było ich stać. Dotyczy to zwłaszcza stoczni gdańskiej, gdzie na dawnych terenach przemysłowych powstaje obecnie nowa dzielnica, w której dominować mają głównie budynki mieszkalne i biurowe.
Obecnie obie stocznie nadal działają i są zdolne do budowania wielkich statków, jednak praktycznie duże jednostki powstają tylko w Gdańsku i to sporadycznie. Doskonale powodzi się natomiast stoczniom remontowym oraz jachtowym. Jachty stały się jednym z eksportowych hitów naszego kraju i wiele z nich produkowanych jest właśnie w Trójmieście. Stocznia gdyńska natomiast rozszerzyła nieco pole swojej działalności i oprócz wytwarzania jednostek pływających zajęła się również produkcją elementów do wiatraków wytwarzających prąd.
Ważnym zakładem przemysłowym jest również gdańska rafineria. Obiekt ten znajduje się na obrzeżach miasta, w okolicach drogi na Wyspę Sobieszewską i co trzeba jasno powiedzieć – prezentuje się bardzo efektownie, zwłaszcza w nocy i nie tylko nie szpeci krajobrazu, ale wręcz stanowi jego ozdobę. Rafineria jest zakładem nowoczesnym, zatrudniającym wielu specjalistów wykształconych przez tutejsze uczelnie wyższe, słynącym z dbania o środowisko, co w przypadku branży paliwowej stanowi niemal ewenement. Co ciekawe na terenie zakładu pracownicy poruszają się rowerami – samochody stoją zaparkowane aby nie stwarzać zagrożenia. Podobne rozwiązanie wprowadziła m.in. słynna fabryka Volkswagena z Wolfsburga, do niedawna największa na świecie jeśli chodzi o produkcję samochodów.
